top of page

90 LAT WKN "Od biegania jeszcze nikt nie nauczył się jeździć na nartach"

  • martamacke
  • 9 lis 2015
  • 3 minut(y) czytania

"Od biegania jeszcze nikt nie nauczył się jeździć na nartach" - a jednak...

Jest środowe popołudnie, centrum Warszawy, a ja patrzę na sporą gromadę dzieci i

młodzieży dzielnie trenujących na Górce Szczęśliwickiej i przypominam sobie jak

wyglądały treningi WKN za moich czasów, jeszcze pod Skocznią na Mokotowie.

Pamiętam takie zdanie, choć nie wiem kto to powiedział, że "od biegania jeszcze nikt nie

nauczył się jeździć na nartach". A jednak w każdy niedzielny poranek zamiast zasiadać na

kanapie z ciepłą owsianką, żeby obejrzeć, jak wszystkie polskie dzieci, Teleranek, ja

zakładałam "pepegi", wskakiwałam z przyjaciółką z sąsiedztwa na tylne siedzenie Łady

mojego ojca i bez względu na pogodę czy niepogodę z Żoliborza jechaliśmy pod Skocznie,

żeby w parku pod Królikarnią pobiegać, poskakać przez strumyk, poćwiczyć slalom

ustawiony z tyczek imitowanych przez koleżanki i kolegów z grupy.

Te treningi podobnie jak zimowe obozy narciarskie bywały dla mnie, chucherka, dość

trudne. Wczesne wstawanie, często paskudna pogoda, wysiłek fizyczny, ciągłe

podchodzenie pod Goryczkową z nartami na ramieniu i butami narciarskimi w plecaku,

tzw. trójkąt Św.P. Janusza Pawlika (zjazd, trawers, podejście, i tak w kółko, tyle że po

trójkącie), podróże Rzeźnią…

Jednak dziś po latach doceniam to co dał nam Klub. Myślę, że poza miłością do nart, gór,

Zakopanego i Kolejki w Kuźnicach, techniką i wytrwałością zbudował w nas niezwykle

więzi, które przetrwały lata i różne życiowe koleje losu.

W tym roku WKN obchodził 90ciolecie swojego istnienia. W gronie dawnych dzieci WKNu i

obecnych klubowych działaczy przygotowaliśmy obchody jubileuszu, odgrzebaliśmy

pamiątki, stare znajomości. Z tej okazji powstał wzruszający film zrealizowany przez Piotra

Malarskiego i Jarosława Króla pt. „ Z miłości do nart” będący świadectwem siły Klubu,

więzi międzyludzkich, ale przede wszystkim wielopokoleniowości tej organizacji.

Możemy w nim bowiem zobaczyć pokolenie najstarsze reprezentowane przez Panią Marię

Wilgat, zarządzającą przez lata sekretariatem WKN, jak i jego najmłodszych członków i

zawodników opowiadających dlaczego chcą jeździć na nartach właśnie w tej organizacji.

Jak co roku, w marcu w Zakopanem odbyły się zawody narciarskie o Puchar Warszawy

oraz Puchar Rodzinny im. Janusza Pawlika. W tym roku jednak, w ramach Pucharu

90ciolecia do konkurencji dołączyliśmy zawody na starym sprzęcie „Oldschool Rejs”, w

których wzięły udział wszystkie pokolenia WKNowskich narciarzy. Zawody na pólku pod

Nosalem, w których zawodnicy wystartowali w 4 kategoriach: Przedwojnie, Powojnie,

Przed Stanem, Po Stanie (mamy na myśli oczywiście Stan Wojenny genialnie pokazany

przez mamę przebraną za gen. Jaruzelskiego z synkiem przebranym za Opornik) oraz

pomysłowość startujących przeszły nasze najśmielsze oczekiwania (wystarczy wspomnieć

młodzież w strojach i na sprzęcie z lat 80tych, Panią w sukni z pieskiem na smyczy, Panią

na łopacie ciągnięta przez najmłodszą kadrę zawodników WKN, przedwojenne kaftany,

przedstawicieli podhalańskich partyzantów itd.).

Cała impreza zakończyła się fantastyczną zabawą i znów międzypokoleniowymi tańcami

w karczmie pod Nosalem.

Ale Puchar 90ciolecia był dopiero początkiem uroczystości przygotowanych z okazji roku

jubileuszowego. Na zakończenie sezonu 2013/14 w Centrum Olimpijskim w Warszawie

odbyła się uroczysta Akademia połączona z premierą filmu „Z miłości do nart”.

Natomiast 5go października w warszawskiej Fortecy zorganizowaliśmy piękny Bal, na

którym Zarząd Klubu miał okazję odznaczyć między innymi najstarszych członków WKN

(mieliśmy przyjemność gościć kilkunastu dawnych WKNowców powyżej 70go roku życia),

przedstawić potomków 3 pierwszych założycieli naszego klubu (Jadwigi Bobińskiej, Edyty

Wargenau i Mariana Fruhauf) oraz wręczyć nagrody najbardziej zasłużonym w ostatnich

latach instruktorom. Wielką niespodzianką dla wszystkich uczestników był Puchar

Przechodni ufundowany przez Andrzeja Sykuta, naszego wieloletniego Prezesa i

współtwórcy Pucharu Rodzinnego, przywieziony w jego imieniu przez jego córkę z

Kanady, gdzie ponad 20 lat temu osiadła cała rodzina Sykutów. Wielkim zaskoczeniem i

atrakcją była również 'obecność' starego wagonika kolejki linowej (z 1936 roku) na

Kasprowy Wierch, który stał się tłem do licznych fotografii pamiątkowych oraz wspomnień

związanych z wielogodzinnymi 'kolejkami do kolejki', zdobywaniem i wymianą miejscówek

i wielu wspólnych przeżyć związanych z podróżami wagonikiem.

Powoli kończą się obchody 90ciolecia istnienia Warszawskiego Klubu Narciarskiego.

Przez te miesiące odnaleźliśmy wielu dawno nie widzianych znajomych i przyjaciół,

przeżyliśmy wzruszające chwile przypominając sobie wspólne treningi, obozy u Bafiowej,

w Radiu czy w Kuźnicach.

Był to zatem bardzo ciekawy i ekscytujący rok pokazujący siłę miłości do narciarstwa,

więzi międzyludzkich zbudowanych przez wspólną pasję oraz potrzebę wspólnego

przeżywania doświadczeń zdobytych na stoku. Mam więc nadzieję, że duch jubileuszowy

udzielił się również młodemu pokoleniu, które będzie kontynuowało tę 90cioletnią tradycję. Artykuł opublikowany w kultowym magazynie narciarskim Snow&Gold.

 
 
 

Comments


OSTATNIE WPISY:
SZUKAJ WG TAGÓW:
bottom of page